-Kochanie, popatrz! Lewa, prawa, lewa prawa! Spróbuj.
-Tobie to wydaje się proste, a mi ...
Ale mimo to próbujesz. Lewa, prawa i buchh. Przewróciłaś się. Mówisz:
- Te rolki to nie był dobry pomysł ...
- Faktycznie... Chodź tu moja łamago!
Po tych słowach dał ci buziaka.
Jest już po rolkach z czego się ogromnie cieszysz. Idziecie po lody. Harry stawia i mówi:
- Dla mnie cytrynowe, a dla damy truskawkowe.
- Proszę - mówi sprzedawca.
- Kotku, jak ty mnie dobrze znasz!
Tulisz się do niego. Nagle zobaczyłaś swojego ex. Mina od razu ci zrzedła.
- Tygrysku chodźmy!- pośpieszasz go.
- Ale co się stało?
Niestety jest już za późno. Podchodzi do ciebie twój były i mówki:
- O, kicia! Co ty tutaj robisz? Myślałem ,że już dawno odeszłaś od tego dupka ...
- Przepraszam, jak mnie nazwałeś?
- Dupek, a co?
Harry przygotowuje się do ciosu, ale z trudem go powstrzymujesz.
- Kotku, nie warto sobie rąk brudzić.
- Przecież wiem, że udawana ta wasza miłość- wtrąca twój eks.- Sama mówiłaś, że jesteś moja!
- Co? Uspokuj się! Czego ty się najadłeś? Marychy?
- Nie. Ja nie kłamię Starry.
- Harry!- krzyczy Hazza.- Odwal się od mojej dziewczyny! Miałeś swoją szansę! Nie było trzeba pchać się do łóżka nieznanej baby po 40!
- A ty nie lepszy! Caroline Flack mówi ci to coś?
- Słuchaj brudasie, z Caroline przynajmniej się znałem! Sądziłem, że jest fajną kobietą z tym wiekiem. Ale się pomyliłem ...
- Tak jasne... W łóżku się nie sprawdzała?
- O koleś...
Po tych słowach Harry nie wytrzymał i dał mu z pięści w nos.
- Starry...
- Harry głombie!
Teraz dał mu kopa w czułe miejsce.
- Chodźmy Kotku, za dużo wrażeń jak na jeden dzień.-mówisz.
- Oj tak... A ty *** trzymaj się od niej z daleka, bo jak coś zobaczę to tym razem trafisz na ojom, jasne?
- Taaaak....
Gdy już odeszliście kawałek mówisz:
- Mój bohater :* A tak serio to jak było z tą Caroline? Dlaczego zerwaliście?
- Stare dzieje. Kiedyś ci powiem.
I zaczyna cię czule całować.
KONIEC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz