Jako że zostałam poproszona o napisanie imaginów oraz, że dawno ich nie było postanowiłam, że napiszę i wstawię kilka.. Oto one:
imagin z Zayn'em:
Jesteście z Zayn'em razem od pół roku. Jednak on
wyjeżdża w trasę po Europie i nie może cię ze sobą zabrać. Managerowie
proponują mu żeby z tobą zerwał, bo tak będzie najlepiej. A później gdy
wróci, znów będziecie mogli być razem. Zayn nie chce się na to zgodzić,
jednak po dłuższych namowach postanawia z tobą porozmawiać. Spotykacie
się wieczorem w parku. Chłopak zaczyna mówić ci o wszystkim. - Trasa
będzie trwała rok.. Nie mogę cię ciągać po całym świecie, nie możemy tak
żyć. Dlatego chcę żebyś tu została, żebyśmy oddalili się od siebie na
jakiś czas. Chcę żebyś żyła swoim życiem.. Przez moment wydawało ci się
że chłopak sam siebie próbuje przekonać. Patrzysz przed siebie, oczy
zachodzą ci łzami. Ręce robią się zimne, serce bije mocniej. - A gdy
wrócę, wszystko będzie tak jak teraz. Znów będziemy razem. Robisz
głęboki wdech, obracasz się w jego stronę i łapiesz go za rękę. - Ty nie
wrócisz.. Wiem to. Patrzycie sobie w oczy a po twoim policzku spływa
łza. Zdobywasz się na delikatny uśmiech który gryzie się z grymasem bólu
i mówisz: Ale ja to rozumiem.. Przynajmniej, spróbuję zrozumieć. Oczy
Zayn'a zachodzą łzami, chłopak spuszcza głowę i szepcze: Gdybym tylko
wiedział że tak się stanie, że cię zranię.. Przytulasz go i całujesz w
czoło. - Żegnaj Zayn. Życzę ci żeby ktoś kiedyś pokochał cię tak mocno
jak ja. Wstajesz, odwracasz się i odchodzisz. Idąc wpadasz w histerię,
łzy spływają ci po policzkach jak szalone, twoje rozdarte serce wydaje
się wyskoczyć z piersi. Wiatr złośliwie rozwiewa twoje włosy, otulasz
się swoim przydużym swetrem. Obracasz się żeby ostatni raz zobaczyć
Zayn'a, lecz jego nie ma. - Odszedł, to była dla niego tylko
formalność.. - myślisz i przygryzasz z bólu wargę. Nagle widzisz jak
chłopak podbiega do ciebie i nie zważając na twoją reakcję przytula cię z
całych sił. - Zapomnij. Zapomnij o tym co ci powiedziałem. To nie ja to
zaplanowałem, managerowie mi to podsunęli. Myślałem że kariera jest
najważniejsza.. Ale bez ciebie jestem nikim. Zaraz gdy odeszłaś
popłakałem się jak bachor. Mama przysłała mi SMS-a, w którym napisała
żebym tego nie robił, że jeśli stracę ciebie, to stracę wszystko. I
miała rację. Proszę, wybacz mi - prosi zdesperowany Wpadasz w
niepohamowany płacz, przytulasz się do Zayn'a jeszcze bardziej.
Wycierasz łzy i do ucha szepczesz mu: Po prostu bądź. Już na zawsze.
imagin z Nial'em:
Obudziło cię delikatne drapanie twarzy.. - Oh Niall, przestań -
powiedziałaś z rozbawieniem. Otworzyłaś oczy ale obok ciebie nie leżał
Niall tylko twój kot Jeremy. - No tak.. - westchnęłaś. Wstałaś
zrezygnowana, złapałaś misia którego dostałaś od Niall'a i poczłapałaś
do kuchni. Przy stole siedzieli już Harry, Zayn i twoja mama. Mama
uśmiechnęła się i z troską powiedziała: Witaj kochanie, my już
zjedliśmy.. Nie chcieliście mnie budzić. - Nie jestem głodna.. -
odburknęłaś. Położyłaś się na kanapie i włączyłaś telewizor. Harry
podszedł do ciebie i powiedział: Musisz coś jest, musisz żyć. Zrozum, to
nie jest koniec świata. Zdenerwowana wstałaś i zaczęłaś krzyczeć. - Nie
koniec świata?! No może nie twojego, ale mój świat umarł wraz z
Niall'em! Nie wiesz co to znaczy stracić chłopaka, nikt z Was tego nie
wie! Usiadłaś w koncie i rękami zakryłaś spłakaną twarz. Podszedł do
ciebie Zayn i głaszcząc cię po głowie szepnął: jedźmy na cmentarz, tam
zawsze się uspokajasz. Kiwnęłaś lekko głową a parę chwil później już
byliście na miejscu. Przy grobie była masa zapłakanych i zdesperowanych
fanek. Wszyscy założyliście kaptury żeby Was nie poznały. Usiadłaś nad
grobem i ściskając swojego misia zaczęłaś mówić. - Cześć Niall. To znowu
ja.. Wiesz, wcale sobie nie radzę. Nie mogę zrozumieć tego że już cię
przy mnie nie ma. Ubrania wciąż czekają na ciebie w szafie, lodówka jest
zawsze pełna. Tak w ogóle, otworzyli nowe Nandos na rogu ulicy..
Jedzenie jest dobre, jednak nie smakuje tak samo, bo nie jemy go razem..
Pociągnęłaś nosem. Zayn i twoja mama stali obok, przyglądając się
uśmiechniętemu zdjęciu Niall'a na nagrobku. - Nie wierzę że go nie ma,
ciągle słyszę jego śmiech - szepnął Zayn. Twoja mama była jednak jakby
nie obecna. W końcu powiedziała: Spójrz na nią. Gdy powiedziała że kocha
Niall'a, myślałam że to tylko taka obsesja którą zawsze mają fanki. A
potem, potem zaczęli chodzić na spacery, do kina. Aż w końcu każdą
możliwą chwilę zaczęli spędzać razem.. Dziś już go nie ma a ona cierpi.
To się chyba nazywa miłość. Wstałaś, delikatnie pocałowałaś zdjęcie
Niall'a i z delikatnym uśmiechem szepnęłaś: Yeah Buddie, miłość.
Przeszłaś koło twojej mamy i powiedziałaś: To musiała być miłość.. Ale
ją straciłam. I teraz muszę nauczyć się żyć bez niej. Łzy spłynęły ci po
policzkach i mocno wtuliłaś się w mamę.
____________________________________
Wiem, że miało być z Hazzą ale jakoś Zayn i Nall mi bardziej pasowali ... Następne 2 będą z Hazzą obiecuję..
3 komentarze:
Dzięki ;)
Popłakałam się na Imaginy z Niallem. Dzięki ;)
bardzo wzruszyła mnie twoja historia haha XD
kszyśo
Prześlij komentarz