sobota, 12 maja 2012

Imaginy

Jako że zostałam poproszona o napisanie imaginów oraz, że dawno ich nie było postanowiłam, że napiszę i wstawię kilka.. Oto one:

imagin z Zayn'em:
Jesteście z Zayn'em razem od pół roku. Jednak on wyjeżdża w trasę po Europie i nie może cię ze sobą zabrać. Managerowie proponują mu żeby z tobą zerwał, bo tak będzie najlepiej. A później gdy wróci, znów będziecie mogli być razem. Zayn nie chce się na to zgodzić, jednak po dłuższych namowach postanawia z tobą porozmawiać. Spotykacie się wieczorem w parku. Chłopak zaczyna mówić ci o wszystkim. - Trasa będzie trwała rok.. Nie mogę cię ciągać po całym świecie, nie możemy tak żyć. Dlatego chcę żebyś tu została, żebyśmy oddalili się od siebie na jakiś czas. Chcę żebyś żyła swoim życiem.. Przez moment wydawało ci się że chłopak sam siebie próbuje przekonać. Patrzysz przed siebie, oczy zachodzą ci łzami. Ręce robią się zimne, serce bije mocniej. - A gdy wrócę, wszystko będzie tak jak teraz. Znów będziemy razem. Robisz głęboki wdech, obracasz się w jego stronę i łapiesz go za rękę. - Ty nie wrócisz.. Wiem to. Patrzycie sobie w oczy a po twoim policzku spływa łza. Zdobywasz się na delikatny uśmiech który gryzie się z grymasem bólu i mówisz: Ale ja to rozumiem.. Przynajmniej, spróbuję zrozumieć. Oczy Zayn'a zachodzą łzami, chłopak spuszcza głowę i szepcze: Gdybym tylko wiedział że tak się stanie, że cię zranię.. Przytulasz go i całujesz w czoło. - Żegnaj Zayn. Życzę ci żeby ktoś kiedyś pokochał cię tak mocno jak ja. Wstajesz, odwracasz się i odchodzisz. Idąc wpadasz w histerię, łzy spływają ci po policzkach jak szalone, twoje rozdarte serce wydaje się wyskoczyć z piersi. Wiatr złośliwie rozwiewa twoje włosy, otulasz się swoim przydużym swetrem. Obracasz się żeby ostatni raz zobaczyć Zayn'a, lecz jego nie ma. - Odszedł, to była dla niego tylko formalność.. - myślisz i przygryzasz z bólu wargę. Nagle widzisz jak chłopak podbiega do ciebie i nie zważając na twoją reakcję przytula cię z całych sił. - Zapomnij. Zapomnij o tym co ci powiedziałem. To nie ja to zaplanowałem, managerowie mi to podsunęli. Myślałem że kariera jest najważniejsza.. Ale bez ciebie jestem nikim. Zaraz gdy odeszłaś popłakałem się jak bachor. Mama przysłała mi SMS-a, w którym napisała żebym tego nie robił, że jeśli stracę ciebie, to stracę wszystko. I miała rację. Proszę, wybacz mi - prosi zdesperowany Wpadasz w niepohamowany płacz, przytulasz się do Zayn'a jeszcze bardziej. Wycierasz łzy i do ucha szepczesz mu: Po prostu bądź. Już na zawsze.

imagin z Nial'em:
Obudziło cię delikatne drapanie twarzy.. - Oh Niall, przestań - powiedziałaś z rozbawieniem. Otworzyłaś oczy ale obok ciebie nie leżał Niall tylko twój kot Jeremy. - No tak.. - westchnęłaś. Wstałaś zrezygnowana, złapałaś misia którego dostałaś od Niall'a i poczłapałaś do kuchni. Przy stole siedzieli już Harry, Zayn i twoja mama. Mama uśmiechnęła się i z troską powiedziała: Witaj kochanie, my już zjedliśmy.. Nie chcieliście mnie budzić. - Nie jestem głodna.. - odburknęłaś. Położyłaś się na kanapie i włączyłaś telewizor. Harry podszedł do ciebie i powiedział: Musisz coś jest, musisz żyć. Zrozum, to nie jest koniec świata. Zdenerwowana wstałaś i zaczęłaś krzyczeć. - Nie koniec świata?! No może nie twojego, ale mój świat umarł wraz z Niall'em! Nie wiesz co to znaczy stracić chłopaka, nikt z Was tego nie wie! Usiadłaś w koncie i rękami zakryłaś spłakaną twarz. Podszedł do ciebie Zayn i głaszcząc cię po głowie szepnął: jedźmy na cmentarz, tam zawsze się uspokajasz. Kiwnęłaś lekko głową a parę chwil później już byliście na miejscu. Przy grobie była masa zapłakanych i zdesperowanych fanek. Wszyscy założyliście kaptury żeby Was nie poznały. Usiadłaś nad grobem i ściskając swojego misia zaczęłaś mówić. - Cześć Niall. To znowu ja.. Wiesz, wcale sobie nie radzę. Nie mogę zrozumieć tego że już cię przy mnie nie ma. Ubrania wciąż czekają na ciebie w szafie, lodówka jest zawsze pełna. Tak w ogóle, otworzyli nowe Nandos na rogu ulicy.. Jedzenie jest dobre, jednak nie smakuje tak samo, bo nie jemy go razem.. Pociągnęłaś nosem. Zayn i twoja mama stali obok, przyglądając się uśmiechniętemu zdjęciu Niall'a na nagrobku. - Nie wierzę że go nie ma, ciągle słyszę jego śmiech - szepnął Zayn. Twoja mama była jednak jakby nie obecna. W końcu powiedziała: Spójrz na nią. Gdy powiedziała że kocha Niall'a, myślałam że to tylko taka obsesja którą zawsze mają fanki. A potem, potem zaczęli chodzić na spacery, do kina. Aż w końcu każdą możliwą chwilę zaczęli spędzać razem.. Dziś już go nie ma a ona cierpi. To się chyba nazywa miłość. Wstałaś, delikatnie pocałowałaś zdjęcie Niall'a i z delikatnym uśmiechem szepnęłaś: Yeah Buddie, miłość. Przeszłaś koło twojej mamy i powiedziałaś: To musiała być miłość.. Ale ją straciłam. I teraz muszę nauczyć się żyć bez niej. Łzy spłynęły ci po policzkach i mocno wtuliłaś się w mamę.

____________________________________

Wiem, że miało być z Hazzą ale jakoś Zayn i Nall mi bardziej pasowali ... Następne 2 będą z Hazzą obiecuję..

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dzięki ;)

Anonimowy pisze...

Popłakałam się na Imaginy z Niallem. Dzięki ;)

Anonimowy pisze...

bardzo wzruszyła mnie twoja historia haha XD


kszyśo