piątek, 13 kwietnia 2012

Imaginy

Dzwoni do ciebie telefon. Okazuje się, że to Liam. Odbierasz, a on mówi:
-Hej! Wpadniesz dzisiaj do nas na kolację? Chłopaki też cię zapraszają!
-Naprawdę?
- Jasne! Ty jesteś zawsze mile widziana .
- W takim razie chyba się skuszę.
- Zapraszamy!
Gdy nastaje wieczór, godzina 18.00 szykujesz się na kolacje z chłopakami z 1D. Szybki prysznic, make-up, najlepsze ubrania i biżuteria. Gdy jesteś gotowa, wychodzisz i dzwonisz do Liama mówiąc:
- Kotku już wychodzę. Za kilka minut będę na miejscu.
- Czekamy kochanie!- odpowiada.
Śpieszysz się, stawiasz szybkie kroki jeden za drugim. Złapała cię kolka, ale idziesz dalej, bo nie chcesz zawieść ukochanego i jego kupli.
Po dziesięciu minutach jesteś na miejscu. Na początku nie wiesz co się dzieje, bo w domu jest pusto, a drzwi otwarte. Nieśmiało wchodzisz gdy ...
- Bu! - krzyknął Hazza.
- Przestraszyliśmy cię? Pewnie tak jak tego biednego świniaka na rożnie ...
- Ale wy jesteście ... - mówisz.
Zobaczyłaś Liama. Podbiegasz do niego i cmokasz w usta.
- Nie przyniosłaś żarcia? - zapytał Niall.
- A miałam przynieść? Myślałam, że jak wy mnie zapraszacie to wy gotujecie.
- Czyli nie masz ... No wiesz, ja jeść to chętnie, ale gotować już gorzej... No to co łap za fartuch i do roboty!- mówi Niall.
-To chyba jakieś żarty! Nie mam zamiaru ciągle wam gotować, a szczególnie ci Niall. I tak po tobie widać, że masz co jeść!
-Czy ty mnie obrażasz ?- mówi Niall.
-Tak jakby ... Nie chciałam. Po prostu mam już dość gotowania dla was. Mam wrażenie, że mnie wykorzystujecie!
- Nie...- burczy Lui.
-To co gotujesz?- nalega Niall.
-Nie ! Koniec z tym! Ja już nie mogę!- krzyczysz i wychodzisz.
Biegnie za tobą Liam i mówi:
- Kochanie ...
-Tak?
- My mamy jedzenie... to był tylko test czy się wściekniesz... ja nie chciałem!
- W porządku. Ale Niall ode mnie oberwie!
- Masz moje pozwolenie!
- Dziękuję kochanie.
Zaczynacie się namiętnie całować.
KONIEC

Brak komentarzy: